- Tak . - odpowiedziałam Nickowi. Spodobbał mi się. Zaprowadził mnie do pokoju dla dziewczyn. Rozpakowałam się i poszłam na padok gdzie pasła się Mersi.
- Mersi ! - zawołałam . Mersi rozejrzała się , gdy zobaczyła mnie podbiegła.
- I co ? Jak Ci się tu podoba ? - zapytałam. Klacz popatrzyła w moje oczy. Powiedziały one , że jest jej tu dobrze , ale nie jak w domu.
- Och , nie długo tu poczujesz się jakj w domu ! - powiedziałam. - A teraz co powiesz na małą przejażdżkę ?
Wzięłam ze sobą ulubioną derkę Mersi , położyłam ją na jej grzbiet i wsiadłam na nią ( nie dawała sobie założyć siodła ani uzdy ). Razem pędziłyśmy sobie po padoku , aż nagle zobaczyłyśmy pasącego się ogiera.
- To twój chłopak ? - zapytałam żartobliwie do Mersi. Zsiadłam z konia i podeszłam do ogiera. Przypatrywałam mu się , aż nagle zdałam sobie sprawę , że ktoś za mną stoi . Był to Nick.
( Nick ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz