Obudził mnie dźwięk budzika. Niezadowolony zwlokłem się z łóżka i poszedłem się ubrać. Jednym gestem ułożyłem włosy i zszedłem na dół. Zastałem tam Olivia. Udając, że jej nie zauważyłem sięgnąłem do lodówki po sok. Sącząc pomarańczowy napój przyglądałem się dziewczynie.
- Coś nie tak? - zapytała przerywając niezręczną ciszę.
- Nie, skąd..- odparłem i wstałem od stołu. Odłożyłem szklankę i miałem zamiar wyjść, kiedy Olivia chwyciła mnie za ramię.
- Zostań. - poprosiła. W jej oczach zaszkliły łzy.
- Okay - odparłem i z powrotem usiadłem.- A czemu mam zostać?
- Nie lubię być sama... - wyznała - Chcesz coś do jedzenia?
- Sam sobie coś ugotuję. - odpowiedziałem. Spojrzała na mnie ze zdumieniem.
- To ty gotujesz? - zapytała nie kryjąc zaskoczenia.
- Mhm - mruknąłem i podszedłem do lodówki. - Tak troszeczkę.
<<Olivia?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz